Pakowanie produktów stanowi jeden z kluczowych etapów procesu produkcyjnego, za który to jeszcze do niedawna odpowiedzialnych musiało być od kilku do kilkunastu wykwalifikowanych pracowników – zależnie od wielkości zakładu. Muszą oni zadbać, aby każdy z wyrobów został zabezpieczony przed szkodliwym działaniem czynników zewnętrznych, takich jak na przykład nadmierne wahania temperatury, które to jak wiadomo mogą być szczególnie szkodliwe jeżeli chodzi o produkty spożywcze, jak również przed uszkodzeniami mechanicznymi, które doprowadzić mogą do jego deformacji lub całkowitego zniszczenia, eliminującego dany wyrób z możliwości przesłania do sklepu i zaprezentowania go klientowi docelowemu.
Obecnie jednak coraz częściej zauważamy trend, w przypadku którego to nie ludzie, a wyspecjalizowane maszyny pakujące odpowiadają tak za proces pakowania wstępnego (primary packaging), jak i uzupełniającego (secondary packaging). Dlaczego tak się dzieje? Okazuje się, że urządzenia przystosowane do specyfiki danej linii produkcyjnej cechują się znacznie lepszą wydajnością, co oznacza że podczas jednej godziny pracy mogą one owinąć folią lub materiałem pochodnym znacznie większą ilość wyrobów.
Co więcej, maszyny zautomatyzowane zapewniają maksymalną powtarzalność procesu pakującego, co oznacza że nie występuje ryzyko, iż nieokreślona część produktów odstawać będzie swoim wyglądem od ogółu serii. Bardzo istotnym, szczególnie z punktu widzenia właściciela zakładu, jest fakt, iż urządzenia takie pracować mogą przez wiele kolejnych lat w sposób całkowicie bezobsługowy.
Co to oznacza? Po ich wstępnym zaprogramowaniu oraz przy dołożeniu starań, aby były one w równych odstępach czasu poddawane działaniom konserwacyjnym, maszyny mogą pełnić powierzone im role niemalże bez przerwy. Na plus nowoczesnych linii produkcyjnych zaliczyć należy również fakt, iż mają one charakter modułowy, a co za tym idzie – mogą zostać w dowolnym momencie poszerzone o nowe elementy w przypadku, gdy na skutek efektywnego prowadzenia działalności gospodarczej dana firma zaczyna się rozwijać, a produkcja zaczyna mieć charakter coraz bardziej masowy.
W takim wypadku wystarczy dokupić pojedyncze maszyny, a następnie przeprowadzić reorganizację linii, aby przystosować ją do potrzeb przedsiębiorstwa – nie wiąże się to z nadmiernie dużymi wydatkami i pozwala oferować konsumentom wyroby w sposób niemalże nieprzerwany. W zakładach tradycyjnych, powiększenie produkcji odbywa się stopniowo, bowiem poza zakupem materiałów konieczne jest także zakontraktowanie dodatkowych pracowników, których niejednokrotnie przed rozpoczęciem pracy należy jeszcze w sposób kompleksowy przyuczyć, co wiąże się z koniecznością poświęcenia na ten cel znacznej ilości czasu i zasobów, które wykorzystane mogłyby być o wiele lepiej, prowadząc nie tylko do możliwości wytwarzania większej liczby produktów, ale także generowania znacznie większych zysków przez dany zakład specjalizujący się w określonym profilu produkcyjnym.